Fragment książki Joe Dispenza „Jak uwolnić swój nadprzyrodzony potencjał”. Nagranie własne ![]()
Aby to zrobić, trzeba będzie wyjść poza te wszystkie rzeczy w naszym zewnętrznym świecie, odrywając od nich swoją uwagę. Dlatego właśnie używamy medytacji jako modelu do zmiany naszego wewnętrznego stanu. To pozwala nam oderwać się od naszych powiązań z ciałem, osobą, rzeczą, miejscem i czasem wystarczająco długo, żeby odbyć podróż do naszego wnętrza.
Kiedy już wyjdziemy poza swoje ciało emocjonalne i odwrócimy uwagę od wszystkiego, co jest nam znane w świecie zewnętrznym, przywołujemy z powrotem swoją energię, zrywając więzi z przeszłą-teraźniejszą rzeczywistością (która pozostała taka sama). Będziemy musieli dokonać przejścia od bycia kimś do bycia bez ciała, co oznacza, że musimy oderwać swoją uwagę od ciała, bólu i głodu. Będziemy musieli przejść od bycia jakąś osobą do poza osobą (oderwać swoją uwagę od swojej tożsamości jako partner, rodzic i pracownik). Będziemy musieli przejść od zwracania uwagi na jakąś rzecz do wyjścia poza rzecz (zapominając o telefonie komórkowym, e-mailach i kubku kawy) oraz odbycia w jakimś miejscu do bycia poza miejscem (wykraczając poza wszelkie myśli o krześle, na którym medytujemy lub gdzie dziś pójdziemy) oraz od istnienia w czasie liniowym do istnienia poza czasem (bez rozpraszających wspomnień i myśli o przyszłości).
Nie mówię, że telefon komórkowy, laptop, samochód czy konto bankowe są złe. Ale kiedy jesteśmy nadmiernie przywiązani do tych rzeczy i przyciągają one naszą uwagę w takim stopniu, że nie jesteśmy w stanie wyjść poza myślenie o nich (z powodu silnych emocji, które z nimi łączymy), te rzeczy biorą nas w posiadanie. I wówczas nie możemy stworzyć nic nowego. Jedynym sposobem żeby to zrobić, jest nauczyć się przywracać całą te rozproszoną energię, żeby móc przezwyciężyć emocje przetrwania, od których się uzależniliśmy i które wiążą całą naszą energię z przeszłą-teraźniejszą rzeczywistością. Gdy tylko oderwiemy uwagę od tych wszystkich zewnętrznych elementów, zaczynamy osłabiać swoje energetyczne i emocjonalne więzi z tymi rzeczami i w końcu zaczynamy uwalniać wystarczająco dużo energii, żeby stworzyć nową przyszłość. Będzie to wymagało uświadomienia sobie gdzie nieświadomie skupiliśmy swoją uwagę i – jak w przypadku rozdzielenia dwóch atomów – będzie to również wymagało nieco energii, aby świadomie zerwać te więzi.
Ludzie cały czas podchodzą do mnie podczas warsztatów i mówią mi, że twardy dysk ich komputera uszkodził się, ktoś ukradł im samochód albo stracili pracę i nie mają już pieniędzy. Kiedy mówią mi, że stracili ludzi lub rzeczy w swoim życiu, wiecie co im zawsze odpowiadam? „Świetnie! Spójrz, ile masz teraz energii, by zaprojektować nowe przeznaczenie!”
Przy okazji, jeśli uda nam się to zrobić dobrze i odzyskać swoją energię, na początku będzie to prawdopodobnie niewygodne, nawet trochę chaotyczne. Trzeba się przygotować na to, że pewne obszary naszego życia mogą się rozpaść. Ale nie ma powodu do obaw. To ma się stać, ponieważ zrywamy energetyczne więzi między sobą i swoją przeszłą rzeczywistością. Wszystko, co nie jest już dopasowane wibracyjnie do naszej przyszłości, zniknie. Niech tak będzie. Nie należy próbować składać swojego starego życia z powrotem, ponieważ będziemy zbyt zajęci nowym przeznaczeniem, które do siebie wzywamy.
